biała czekolada. Pyszny torcik z kremem z białą czekoladą i mascarpone. Bardzo łatwy i niezawodny przepis. Z dodatkiem malin lub innych owoców, albo dżemu/powideł. Pasuje np. malina, truskawka, pomarańcza, brzoskwinia, porzeczka.
drożdżówki i rogaliki z czekoladą, desery i lody czekoladowe. Najciekawsze przepisy na dania i desery z czekoladą Przepisy na ciasta czekoladowe . Do wypieku ciast czekoladowych stosuje się najczęściej czekoladę gorzką. Jeśli chcemy użyć czekoladę mleczną, lepiej wybrać taką, która ma co najmniej 50% kakao.
Sposób przygotowania: 1. 1. Do miski przesiej mąkę, dodaj cukier, masło i łyżkę wody. Ciasto ugniataj, następnie odłóż na 30 minut do zamrażalnika. (ja owijam je folią aluminiową). 2. Piekarnik rozgrzej do 180 C. 3. Ciasto wyjmij z zamrażalnika i pokrój na plastry (tak Ci będzie wygodniej), następnie wyłóż na formę.
Gotową masę jogurtową przełożyć do keksówki z biszkoptami, wyrównać. Schłodzić w lodówce do stężenia około 3-4 godzin. Po tym czasie ciasto wyjąć z lodówki i ostrożnie przełożyć na paterę/półmisek. Polać gęstniejącą polewą z białej czekolady, udekorować malinami i obsypać cukrem pudrem. 4. Polewa:
Jak zrobić ciasto z malinami i białą czekoladą. Masło zmiksuj z cukrem pudrem przez kilka minut – aż zrobi się jasne. 200 g masła, 200 g cukru pudru. Mąkę przesiej przez sitko razem z proszkiem do pieczenia. 250 g mąki pszennej, 2 łyżeczki proszku do pieczenia. Do ubitego masła dodawaj po jednym jajku i od razu po łyżce mąki
Mikser Kulinarny wyszukuje przepisy z polskich blogów kulinarnych, tym razem wyszukiwany jest przepis na tiramisu z białą czekoladą i malinami bez jajek. Kulinarne archiwum Miksera Kulinarnego zawiera w tej chwili 1 402 131 sprawdzonych przepisów kulinarnych.
Mikser Kulinarny wyszukuje przepisy z polskich blogów kulinarnych, tym razem wyszukiwany jest przepis na tort malinowy z mascarpone i białą czekoladą. Kulinarne archiwum Miksera Kulinarnego zawiera w tej chwili 1 400 807 sprawdzonych przepisów kulinarnych.
gR8G. Wystawa wystawą, ale w środę mój mężczyzna obchodził urodziny. Tradycji musiało stać się zadość i z godnie z corocznym zwyczajem upiekłam mu wypasiony tort. Mężczyzna na prawdę uwielbia moje torty, więc są one dla mnie powodem do dumy :) Ten także wyszedł super! Co prawda jagody nieco dominowały nad malinami, ale za to masa wyszła bardzo plastyczna – sztywna i przyjemna w konsystencji. Niestety – zrobiłam jej za mało i nie wystarczyło na dekorację, dlatego wierzch posypałam białą czekoladą i złotymi kuleczkami. W przepisie podaję jednak nieco zmienione proporcje, by wystarczyło Wam masy także na posmarowanie boków i ewentualną dekorację :) Jak to zrobić? Składniki: na biszkopt: - 5 jajek - 1 szklanka cukru - 2 szklanki mąki - 1 łyżeczka proszku do pieczenia na masy owocowe: - 1,5 szklanki malin - 1,5 szklanki jagód - około 1 szklanki cukru na krem: - 200 g białej czekolady - 300 g sera mascarpone - 500 ml śmietanki 30% lub 36% - cukier do smaku dodatkowo: - 50 ml wódki - biała czekolada do dekoracji W jajkach na biszkopt oddzielamy żółtka od białek. Żółtka łączymy z proszkiem do pieczenia, rozbełtujemy widelcem i odstawiamy na bok i w tym czasie białka ubijamy na sztywną pianę, dodając stopniowo cukier. Do ubitych białek dodajemy żółtka z proszkiem, a następnie, delikatnie mieszając ciasto, dodajemy przesianą mąkę. Gotową masę przekładamy do tortownicy i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut. W czasie gdy piecze się ciasto, wrzucamy na dwie osobne patelnie: maliny i jagody. Dodajemy po około 0,5 szklanki cukru do każdego z owoców (jeśli owoce są bardzo słodkie - mniej, jeśli bardzo kwaśne - więcej). Owoce podsmażamy z cukrem, aż się lekko rozpadną (ale nie całkowicie), a cukier rozpuści. Zdejmujemy z ognia i studzimy. Gdy lekko przestygnie wkładamy do lodówki. Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. W dużej misce ubijamy na sztywno śmietanę. Osobno mikserem rozcieramy mascarpone i stale mieszając dodajemy po trochu rozpuszczoną czekoladę, a następnie zmniejszamy obroty na bardzo niskie i łyżka po łyżce dodajemy do masy ubitą na sztywno kremówkę z cukrem. Gotową masę chłodzimy w lodówce. Upieczone ciasto wyjmujemy, studzimy na kratce i przecinamy w poprzek na trzy równej grubości blaty. Z przestudzonych malin odlewamy 3 łyżki syropu, mieszamy z wódką. Przygotowanym płynem nasączamy blaty biszkoptu. Spód biszkoptu układamy na talerzu do tortów. Łyżką nakładamy jagody (staramy się nakładać głównie owoce, nie syrop, ale nie odsączamy owoców całkowicie). Na wierzchu rozsmarowujemy krem śmietanowy. Przykrywamy drugim blatem. Na drugim blacie analogicznie rozsmarowujemy maliny (ponownie staramy się nałożyć więcej owoców niż syropu), a na wierzchu krem śmietanowy. Przykrywamy trzecim blatem. Wierzch i boki smarujemy pozostałym kremem śmietanowym. Dekorujemy według własnego uznania (ja posypałam wierzch tortu tartą białą czekoladą). Przed podaniem chłodzimy w lodówce, najlepiej co najmniej kilka godzin. Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)
Kultowa tarta z początków mojego kucharzenia w sieci. Pamiętam, jak piekło się ją kilka razy pod rząd w sezonie malinowym, a jej popularność dorównywała boomowi na muffinki :) Później zapomniałam o niej na długi czas, aż chęć na kruche z owocami i dojrzewające właśnie maliny jesienne odświeżyły mi pamięć i wróciłam do niej po latach. Jest tak samo smaczna i uzależniająca, jak za pierwszym razem - trudno poprzestać na jednym kawałku. Sekretem jest porządnie dopieczone, kruche ciasto i owsiana kruszonka w połączeniu ze słodko-kwaśnym nadzieniem ze świeżych malin i kawałków białej czekolady. Banalnie proste i obłędnie pyszne - w sam raz na pożegnanie lata :) Tarta z malinami i białą czekoladą:spód - 250 g mąki, 150 g zimnego masła,2 łyżki cukru brązowego, 2-3 łyżki lodowatej wodykruszonka - 100 g zimnego masła,100 g mąki,100 g cukru brązowego,1/2 szklanki płatków owsianychnadzienie - 2 szklanki malin,2 tabliczki białej czekoladyPrzygotować kruche ciasto - mąkę wymieszać z cukrem, dodać masło pokrojone w kostkę i zimną wodę. Szybko zagnieść na jednolite ciasto. Ciasto rozwałkować i wykleić nim dno i boki formy na tartę. Dno ponakłuwać widelcem. Ciasto w foremce schłodzić w piekarnik do 210 stopni. Piec spód około 30 minut, aż ciasto będzie solidnie tym czasie przygotować kruszonkę - mąkę wymieszać z płatkami owsianymi i cukrem. Dodać masło pokrojone w kostkę i opuszkami palców rozetrzeć je ze składnikami suchymi, aż powstaną grudki. Schłodzić w spód wyjąć i wypełnić malinami wymieszanymi z posiekaną grubo czekoladą. Na wierzch wyłożyć kruszonkę. Piec kolejne 15-20 minut, aż kruszonka zarumieni się.
Dzisiaj będzie krótka podróż sentymentalna do dzieciństwa ;-). Koniec szkoły, świadectwa rozdane, upragniony sezon wakacyjny otwarty. W tym czasie, gdy wszystkie dzieciaki po śniadaniu biegły na plażę na Piachy lub Lubiankę, ja spędzałam lipcowe poranki u babci na wsi pod Starachowicami i pomagałam nieudolnie w zbieraniu znienawidzonych malin. A zatem moje wspomnienia dotyczące malin nie mają nic wspólnego z cudownym zapachem ciasta z malinami mojej babci :), a jedynie przypominają mi o tym jak snułam się między malinowymi krzaczkami, trochę zrywając a trochę udając, że zbieram do łubianki te piękne, delikatne i niedoceniane wtedy z wiadomych przyczyn owoce. Gdy patrzę z perspektywy czasu na swoje dzieciństwo to było ono bardzo beztroskie, bo tak naprawdę to nikt nie zaganiał mnie do ciężkiej pracy, a wręcz bywało tak, że opalałam się między tymi malinowymi krzaczkami i po obiedzie ok 14:00 mogłam pobiec na plażę, a moja mama obrabiała wtedy cały ten owocowy ogrom produkując hektolitry ;-) soku z malin, którymi mogliśmy się cieszyć przez całą zimę. Mojej mamie dedykuję dzisiaj tort bezowy z malinami i białą czekoladą. Ten wspaniały, rozpływający się w ustach deser z malinami które aktualnie uwielbiam (podobno sprawdził się również jako kolacja i śniadanie ;-)), powstał w mojej kuchni w ostatnią środę i jak można się spodziewać na drugi dzień już nic z niego nie zostało :) Zanim przejdę do przepisu, krótki film instruktażowy dla opornych o tym jak zrobić tort bezowy. Film pochodzi mniej więcej z tego samego okresu kiedy ziemia świętokrzyska płodziła znienawidzone przeze mnie maliny ;-))). Tort bezowy Uli z malinami i białą czekoladą Beza: 6 białek 2 łyżki mąki ziemniaczanej 1 łyżka octu winnego szczypta soli 250 g cukru Krem malinowy: 250 g serka mascarpone ok 200 g malin 3 łyżki cukru pudru Krem czekoladowy i wierzch tortu: 250 g serka mascarpone 2 tabliczki białej czekolady ½ tabliczki mlecznej czekolady ok 60 ml śmietany kremówki ok 300 g malin kilka listków mięty Smarujemy szklaną lub metalową miskę cytryną. Oddzielamy ostrożnie białka od żółtek i wlewamy białka do miski. Białka powinny być w temperaturze pokojowej, zatem dobrze jest jakiś czas wcześniej wyjąć je z lodówki. Uważamy na to, aby nie dostała nam się do białek ani kropelka żółtka, ponieważ piana nie będzie chciała się wtedy ubić. Dodajemy stopniowo cukier do białek i ubijamy je na sztywną pianę. Na koniec dodajemy 1 łyżkę octu winnego i 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej, a następnie delikatnie i dokładnie mieszamy. Wykładamy papierem do pieczenia dwie blachy do pieczenia. Połowę piany wykładamy na jedną z blach, najlepiej jednym lub dwoma zdecydowanymi ruchami, tak aby nie naruszyć zbytnio struktury piany. Formujemy z piany koło nie większe niż 25 cm. Czynność powtarzamy na drugiej blasze. Obie bezy wstawiamy do nagrzanego do 150 C piekarnika i pieczemy ok 70-80 min. Mniej więcej w połowie czasu pieczenia należy przykryć bezy folią aluminiową, jeśli chcemy zachować ich biały kolor i zapobiec rumienieniu się. Ja lubię delikatnie beżowy kolor, więc przykrywam je jak już się trochę przyrumienią. Po upieczeniu uchylamy piekarnik i pozostawiamy je w środku do całkowitego wystudzenia. Gdy wystygną wyjmujemy na blat kuchenny i pozostawiamy do osuszenia na min 1 godzinę. W tym czasie przygotowujemy kremy do tortu. W jednej misce dokładnie mieszamy 200 g zblendowanych malin razem z 250 g mascarpone i 3 łyżkami cukru pudru, a następnie odstawiamy całość do lodówki na ok 30 min. W tym czasie robimy masę czekoladową. Białą czekoladę łamiemy na kawałki, wrzucamy do rondelka, dodajemy ok 50 ml śmietany kremówki i rozpuszczamy na małym ogniu. Gdy czekolada będzie płynna zdejmujemy ją z ognia, czekamy aż ostygnie i dokładnie mieszamy z 250 g mascarpone. Masę wstawiamy do lodówki na 30 min. Bezę delikatnie zdejmujemy z papieru do pieczenia i układamy na talerzu, na którym będziemy ją finalnie serwować odwracając ją spodem do góry, a następnie nakładamy równomiernie krem malinowy. Przykrywamy krem malinowy drugą bezą (też odwróconą spodem do góry) i na nią wykładamy krem czekoladowy tak aby pokrył również boki tortu. Wierzch tortu dekorujemy malinami, polewą z mlecznej czekolady (połowę czekolady należy rozpuścić z 2 łyżkami kremówki na małym ogniu i lekko ostudzoną wylać na maliny) oraz listkami mięty. Tort przechowywać w lodówce.
Dobrze się złożyło – przenosiny bloga złożyły się w czasie z urodzinami mojego mężczyzny. W związku z powyższym powstał idealny przepis, który nie tylko uświetnił jego święto, ale też taki, który doskonale prezentować się będzie jako pierwszy przepis w nowym miejscu :) Tort śmietanowy z białą czekoladą i malinami smakuje tak, jak wygląda – wspaniale! :) Zazwyczaj nie miałam szczęścia do śmietanowych tortów – śmietana się rozlewała, biszkopt przesiąkał, a efekt ostateczny wizualnie przedstawiał się mało apetycznie. Tym razem jednak wszystko wyszło świetnie! Krem okazał się być sztywny i gęsty, dobrze się rozprowadza, dobrze kroi i co najważniejsze – dobrze smakuje :) Z podanej porcji wyszło go ciut za dużo, ale wychodzę z założenia, że lepiej za dużo, niż za mało. Resztę można zjeść łyżką ;) Składniki: na biszkopt: – 5 jajek – 2 szklanki mąki – 1 szklanka cukru – 1 łyżeczka proszku do pieczenia na masę śmietanową: – 1 litr śmietany 30% – 150 g białej czekolady – 100 ml mleka 3,2% – 4 śmietan-fixy na malinowy żel: – 450 g malin – 2 łyżki cukru – sok z 1/2 cytryny – 1 łyżka żelatyny do dekoracji: – 200 g malin Biszkopt: Żółtka oddzielamy od białek. Żółtka roztrzepujemy widelcem i łączymy z proszkiem do pieczenia. Odstawiamy do wyrośnięcia. Białka ubijamy na sztywno, dodając stopniowo cukier. Do ubitych białek przelewamy żółtka i stale miksując, stopniowo dodajemy przesianą mąkę. Gotowe ciasto przelewamy do wysmarowanej tłuszczem formy i wstawiamy na 25 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Ja użyłam formy o wymiarach 25×36 cm – po wyjęciu i ostudzeniu biszkoptu przecięłam go na pół na prostokąty o wymiarach 25x18cm i każdy z nich ponownie na pół w poprzek, otrzymując 4 blaty o wymiarach 25×18 cm. Żel malinowy: Maliny myjemy i wrzucamy do rondla. Dodajemy cukier i sok z cytryny i podgrzewamy, aż owoce się rozpadną. Do gorących malin dodajemy żelatynę i mieszamy intensywnie aż się dokładnie rozpuści. Odstawiamy do ostygnięcia. Masa śmietanowa: Do miseczki wrzucamy połamaną czekoladę i mleko. Miseczkę ustawiamy do “kąpieli wodnej” i mieszając od czasu do czasu czekamy, aż czekolada i mleko się połączą. Odstawiamy do ostygnięcia. Kremówkę ubijamy na sztywno dodając śmietan-fixy. Stopniowo, miksując masę na wolnych obrotach miksera dodajemy przestudzoną czekoladę. Gotową masę chłodzimy w lodówce. Gdy żel malinowy i masa śmietanowa będą już przestudzone możemy zabrać się za składanie tortu. Wszystkie blaty układamy jeden na drugim i ostrym nożem wyrównujemy ich brzegi. Jeśli któryś blat wyszedł grubszy od pozostałych dajmy go jako spód. Aby nie martwić się przekładaniem tortu, od samego początku ułóżmy go na talerzu, na którym będzie serwowany lub na podstawce, z którą będziemy mogli go przenieść. Pierwszy z blatów smarujemy 1/3 malinowego żelu i porcją (około 1/6 całości) masy śmietanowej. Wierzch wyrównujemy i układamy na nim drugi blat. Znów smarujemy malinami i śmietaną, układamy trzeci blat i powtarzamy zabieg. Całość przykrywamy czwartym blatem. Resztą śmietanowej masy smarujemy wierzch oraz boki tortu. Część kremu możemy wykorzystać do dekoracji przy pomocą szprycy. Na wierzchu układamy umyte i osuszone maliny (ja próbowałam zrobić do nich coś w stylu żelu, który używany jest w cukierniach, ale nic z tego nie wyszło, więc ten etap pominęłam w opisie ;)) Smacznego życzy gruszka z fartuszka! :)
Słodki krem z mascarpone i białej czekolady oraz kwaskowy smak malin.......poezja smaku, a wszystko to przez znakomite połączenie składników. Tu nic nie trzeba więcej....no może kawy, kawusi :) Składniki: Ciasto: 200 g mąki pszennej 100 g masła 50 g cukru 1 żółtko 1-2 łyżki zimnej wody Z podanych składników zagnieść ciasto, zawinąć je w folię spożywczą i wstawić do lodówki na godzinę. Schłodzone ciasto rozwałkować i wyłożyć do formy na tartę, spód ponakłuwać widelcem, wstawić do lodówki. Piekarnik nagrzać do temp. 200°C. Schłodzone ciasto przykryć folią aluminiową, na wierzch położyć obciążenie (fasola,groch,ceramiczne kulki do pieczenia..) i piec około 12 minut, po czym zdjąć folię z obciążeniem i piec jeszcze minut. Wyjąć upieczony spód i zostawić do wystygnięcia. Krem do tarty: 250 g serka mascarpone 200 g słodkiej śmietanki 30 % 2 białe czekolady (200 g) g świeżych malin Czekoladę połamać na kawałki, wrzucić do naczynia i rozpuścić w kąpieli wodnej (wstawić mniejsze naczynie do większego naczynia z wodą tak, żeby nie dotykało dnem wody. Połamaną czekoladę wrzucić do mniejszego naczynia i poczekać, aż zacznie się rozpuszczać, wymieszać dokładnie, żeby nie było grudek i odstawić do wystudzenia.) Zmiksować śmietankę razem z mascarpone na gęstą masę, na koniec dodawać rozpuszczoną, wystudzoną, ale jeszcze lejącą czekoladę cały czas mieszając łyżką. Połączyć ze sobą składniki, tak przygotowaną masę kremową wyłożyć na upieczone wcześniej ciasto, wyrównać. Na wierzch kłaść maliny. Przechowywać w lodówce. Wyjąć 10 minut przed podaniem.
tort z malinami i białą czekoladą